środa, 30 stycznia 2013

Słońce i tak musi wyjść po burzy !!!

Słońce zawsze wychodzi po burzy. I nie jest to zwykłe prawo przyrody ale także piękna życiowa metaforka. Odnosi się ona do mnie w tym przypadku gdyż wczoraj praca mocno mi się przedłużyła. Jednak wyszło do mnie słoneczko wraz z zakończeniem meczu QPR - Man City. Potyczka zakończyła się remisem co ucieszyło nie tylko mnie ale i każdego kibica Czerwonych Diabłów na świecie. ;) Dzisiaj jak wspominałem w poprzednim poście danie główne, czyli Manchester United - Southampton. Na St Marry Stadium po 3 bramkach Robina Van Persiego w dramatycznych okolicznościach padł wynik 3-2. Jak będzie tym razem??? Czy Artur Boruc będzie w stanie powstrzymać rozpędzoną poprzednim zwycięstwem z Fulham lokomotywę Czerwonych Diabłów?? Przekonamy się tuż przed 23:00. Życzę wszystkim miłego wieczorku i udanego meczu. A swoją drogą czy ktoś w ogóle wie o tym że dzisiaj są te słynne gran derbi??? Ktoś tam pewnie o tym pamięta, ale każdy szanujący się kibic ligi Angielskiej włączy na pewno wieczorem Canal Plus :)SlavkoToro, Spływy kajakowe Pomorze

wtorek, 29 stycznia 2013

coś na deser

Dzisiaj wróciłem z pracy około godziny 20 co jest jak na razie moim rekordem. Ale nie ma się czym przejmować bo na deser czeka mnie liga angielska:) Obejrzę dzisiaj mecz QPR Manchester City. Oczywiście będę gorąco kibicował londyńczykom licząc na to że sprawią niespodziankę. Rangersi już w tym sezonie udowodnili że potrafią grać z potentatami do tytułu ogrywając choćby Chelsea czy remisując z Kogutami. Dzisiejszego wieczoru liczę na powtórkę. A jutro danie główne w wydaniu Manchesteru United i FC Southampton. Czerwone diabły sprawdzą formę Artura Boruca. To jednak dopiero jutro dlatego wyłączam się i odpalam kanały sieciowe Canal Plusa. Miłego Wieczoru :)SlavkoToro Spływy kajakowe Pomorze

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Odwilż

Spoglądając na pogodę nie da się ukryć, że zbliża się do nas małe ocieplenie. Długoterminowa prognoza mówi nam że najbliższe dwa tygodnie na pomorzu będą stały pod znakiem dodatnich temperatur. Tak więc można się spodziewać idealnych warunków do kajakowania. Wody w rzekach będzie na pewno więcej zważywszy na to, że wszystkie śniegi powoli topnieją i zasilają wodą pobliskie strumyki, które z kolei wpadają do rzek. Spływ kajakowy w takich warunkach jest super sprawą. W ten weekend na pewno wybiorę się na kajak. Swoją obecność już potwierdziła moja żona i Krystian ( koleżka który pływa ze mną praktycznie na każdej rzece) Będzie więc na pewno wesoło. Tym razem znowu wybierzemy się na spływ Bolszewką. Ta pozornie niewinna rzeczułka zauroczyła nas swoim charakterem. Chociaż przez myśl przeszła mi Łeba, to jednak chyba jeszcze nie czas na nią. Obiecałem Darkowi ( Ziomeczek który wraca pod koniec lutego z morza )że zrobimy ją razem. To będzie jego debiut na Łebie. Jestem przekonany że ten spływ zapamięta długo, ta rzeka na prawdę ma w sobie to coś :) SlavkoToro, Wiosło Team

sobota, 26 stycznia 2013

Wir Urodzin

Wpadłem ostatnio w wir imprez urodzinowych, a może być tego jeszcze więcej. Wczoraj gościłem u szwagra, dzisiaj wieczorem będę w Gdańsku u koleżki ze studiów a już za tydzień moja kochana siostra doliczy kolejną wiosenkę. Dorzucając do tego miniony dzień dziadka i babci to wychodzi nam całkiem spory rachunek rodzinnych spotkań. Boje się tylko pomyśleć co będzie później, jak Dariusz wróci z morza. Imprezzka na pewno nas nie ominie. Jedynym minusem dzisiejszych urodzin jest to, że nie obejrzę na żywo meczu 4 rundy pucharu Anglii Manchester United Fulham Londyn. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Jutro na pewno pokuszę się o przejrzenie powtórki. Udanego weekendu życzę. SlavkoToro, Spływy kajakowe Pomorze

piątek, 25 stycznia 2013

Idzie Wiosna

Dzisiejszego dnia dotarło do mnie, że małymi kroczkami idzie do nas wiosna. Wyszedłem ze szkoły zwanej pracą i zacząłem się zastanawiać co tak jasno na dworze. Wtedy przeanalizowałem lekcję geografii z gimnazjum i uświadomiłem sobie że słońce 22 Grudnia było na zwrotniku Koziorożca. Od tamtej pory czyli już miesiąc wraca w kierunku równika a co za tym idzie jasność wydłuża nam się z każdym dniem. Jeszcze tylko 2 miesiące i będziemy mieli równonoc. Przyjemnie się dzisiaj patrzało jak słońce zachodziło za piękną czerwoną zasłoną. Efekty na niebie były niesamowite. Prognozy również zapowiadają ocieplenie więc myślę że biały puch utrzyma się u nas na pomorzu jeszcze maksymalnie miesiąc. Swoją drogą jakby jeszcze troszkę śniegu spadło to nikt by się chyba nie obraził. A jak będzie to zobaczymy już wkrótce. SlavkoToro, Wiosło Team, Spływy kajakowe Pomorze.

czwartek, 24 stycznia 2013

Kajakiem wzdłuż wybrzeża

13 stycznia czyli dokładnie 11 dni temu kilku śmiałków wyruszyło na spływ kajakowy wzdłuż północnej granicy Polski. Wczoraj nocowali w Łebie, zaś dzisiaj będą w okolicach Dębek. Pech chciał, że akurat dzisiaj miałem radę pedagogiczną w szkole i nie mogłem się tam wybrać. Na pomorzu chłopaki będą jeszcze dzień może dwa. Jak pogoda pozwoli to zaraz dopłyną do Helu a później kros na trójmiasto i Krynica Morska gdzie zaplanowali koniec wędrówki. Doceniam ich odwagę i pasję gdyż wybrali się na ten spływ właśnie zimą. Pogoda ich nie rozpieszcza a o chorobę na prawdę nie trudno. Mogę tylko dodać że sam planowałem taką wyprawę z moim serdecznym koleżką Darkiem, ale z różnych powodów nie doszła Ona do skutku. Ten spływ wzdłuż wybrzeża motywuje mnie tym bardziej, żeby osiągnąć podobny level i 2013 rok zakończyć z takim właśnie osiągnięciem na koncie. Już nie mogę się doczekać kiedy wróci z morza tak zwany " pan Godzinka". To z nim właśnie mam zamiar rozpracować wszystkie wody na świecie. Jak Bóg pozwoli, to marzenia będziemy zamieniać w zdjęcia i filmiki. A na tym blogu będą pojawiać się co raz to nowe relacje. SlavkoToro. Wiosło Team

wtorek, 22 stycznia 2013

Dzień Babci, Dzień Dziadka

Z okazji święta załoga Wiosła życzy wszystkim Babciom oraz Dziadkom wiele zdrowia i spełniania tych marzeń, których nie udało się jeszcze zrealizować. Nie wstawiłem tego zdjęcia przypadkowo. Życze wszystkim seniorom aby dokonywali tak wspaniałych osiągnięć jak nasz najwybitniejszy kajakarz Olek Doba. Zaczął pływać jeśli się nie mylę w wieku 37 lat, tym samym udowadniając wszystkim że nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń. Na wymienianie Jego osiągów nie starczyło by mi tutaj miejsca. życzę więc wszystkim Dziadkom i oczywiście Babciom również wiary w to że na żadne marzenie jeszcze nie jest za późno. Na koniec zarzucę powiedzonko: Pan Bóg stwierdził że nie może być wszędzie, dlatego stworzył Babcię. :) SlavkoToro, Spływy kajakowe Pomorze

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rozczarowanie...

Dzisiejszy dzień przyniósł wiele rozczarowań... Najpierw chłopacy na zawodach zajęli zaledwie miejsce, choc moim zdaniem stać ich było nawet na 2. Zapomnieli po prostu jak się serwuje i wynik był daleki od ideału. Polska poległa z Węgrami w ręczną, mecz ligi angielskiej między Southampton a Evertonem wyszedł na średnie 0:0 więc ciekawie zapowiadający się dzień był ciekawy tylko z jednego powodu. Dzień Babci był najbardziej optymistycznym motywem dzisiejszego dnia. Ciepła herbatka wspomnienia i przede wszytkim widok uśmiechniętej Babci w dniu dzisiejszym rekompensuje wszystkie niewypały. SlavkoToro, Spływy Kajakowe Pomorze

niedziela, 20 stycznia 2013

Tylko Sport

Sport zdominował cały weekend a to jeszcze nie koniec emocji. Jutro czekają mnie zawody powiatowe z chłopakami w mini piłce siatkowej. Wieczorkiem liga angielska i mecz Southampton : Everton oraz mecz Polska : Węgry na mistrzostwach świata szczypiornistów. W międzyczasie musi się znaleźć chwila na własną aktywność. W tym tygodniu nie pływałem kajakiem ponieważ wybrałem sanki i całkiem przyzwoitą górkę. Myślę że w sobotę przy dobrych wiatrach jest szansa na kolejną akcję Bolszewka. A już nie mogę się doczekać kiedy wróci mój serdeczny Ziomeczek z 3- miesięcznego rejsu. Jego powrót szacuje się na połowę lutego. Zaplanowałem całkiem ciekawą wyprawą której szczegóły będę ujawniał w późniejszym terminie :) Na razie powiem tyle że czasowo zajmie nam to od 5 do 7 dni. A logistyka tego projektu jest wręcz idealna:) SlavkoToro, Spływy Kajakowe Pomorze

czwartek, 17 stycznia 2013

POLSKA !!!

Dzisiejszy mecz Polski z Serbami dostarczył nie lada emocji. Piłka ręczna na najwyzszym poziomie. Ale dlaczego musimy cały mecz przegrywać po to żeby zerwać się w ostatnich minutach do zwycięstwa??? Dlaczego notorycznie marnujemy rzuty karne i mamy niską skuteczność w bramce??? Dlatego żeby były emocję. To co jest najpiękniejsze w sporcie dla każdego kibica. Po co oglądać mecz Barcelony gdzie jest milion podań i mecz pod pełną kontrolą jak można zobaczyć mecz Polaków gdzie co rusz występuje zwrot akcji i nowa perspektywa. A swoją drogą mam taką cichą nadzieję, że będziemy rozkręcać się z meczu na mecz, że skuteczność karnych oraz bramkarzy będzie cały czas rosła. To spowoduje że dojdziemy do samego finału, osiągając w nim szczytową formę. Z cichą nadzieją i wiarą w zdobyte mistrzostwo świata będzimey wyczekiwać kolejnych meczy. W końcu liczy się tylko zwycięstwo. Jesteś drugi jesteś nikim :) SlavkoToro, Spływy kajakowe pomorze :)

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Zwycięstwo

Kiedyś słyszałem takie hasło: Jesteś pierwszy, jesteś pierwszy, jesteś drugi, jesteś nikim. To hasło definitywnie jest dla urodzonych zwycięzców. Zostałem tym zainspirowany aby wykonywać swoją pracę z maksymalną precyzją i zaangażowaniem. Uważam, że należy być profesjonalistą w każdym calu wykonując swoje obowiązki. To tylko taki mały wstęp. Dzisiejszego dnia odbyły się zawody mini piłki siatkowej w naszej szkole. Jako trener wraz z podopiecznymi odnieśliśmy cenne zwycięstwo i wybieramy się za tydzień na zawody powiatowe. Jedziemy oczywiście z takim samym nastawieniem. Liczy się tylko zwycięstwo :)To był na prawdę bardzo miły dzień. I wiem ze jutro na pewno nie będzie gorszy. Bo trzeba iść w życiu cały czas progresywnie do przodu i nie dopuszczać do siebie myśli, że może spotkać nas coś niemiłego:) SlavkoToro, Spływy kajakowe Pomorze.

niedziela, 13 stycznia 2013

Styczniowa Bolszewka

Miała być relacja z drugiego spływu zimowego na Bolszewce więc w kilku słowach było po prostu MEGA. ;) Płynąłem tym razem z moim serdecznym koleżką Krystianem który notabene debiutował na zimowym spływie. Jemu podobało się równie mocno co mi, z tą małą różnicą że zaliczył wywrotkę i zaczął zamieniać się w sopel lodu :) To spowodowało że musieliśmy zakończyć przedwcześnie pływanie. Gościcino było naszym miejscem zakończenia. Krystian był generalnie bardzo dobrze zaopatrzony jednak problem polegał na tym że zapomniał skarpetek neoprenowych. Po wywrotce już nie chcieliśmy ryzykować żadnych odmrożeń, dlatego byliśmy zmuszeni do podjęcia takiej decyzji. Mnie również nie ominęły niespodzianki na spływie kajakowym. Skakałem do wody z brzegu i przy jednej takiej "operacji" fartuch zsunął mi się z kokpitu. To spowodowało że nalało mi się trochę wody i zmoczyło cały tyłek. Druga sytuacja spowodowała nagły skok adrenaliny. Przy spływaniu jednej z kaskad wpłynąłem na kamienie które wytrąciły mnie z równowagi. Przechyliło mi kajak i już do połowy byłem zanurzony w wodzie, ale wybroniłem się w ostatniej chwili wykonując 3 podpórki. Jedynym mankamentem tego spływu jest to że zapomniałem aparatu, a telefon zamoczył mi się na tyle, że nie mogę go na razie odpalić. Krystian również zrobił kilka zdjęć ale nie wiem czy jego telefon odzyska sprawność po nurkowaniu. W każdym razie czekam na fotki od niego na maila. Jak coś będzie to od razu wrzucam na bloga. Te wydarzenia sprawiły, że zapragnąłem kamerki wodoodpornej. To pozwoli mi jeszcze bardziej unowocześnić tego bloga. Mam nadzieję że moje marzenia niedługo się spełnią. A na Bolszewkę wrócimy jeszcze w styczniu, bo Krystian już zapowiedział, że musi ją pokonać. Jak na razie w ich pojedynku jest 1-0 dla Bolszewki :) SlavkoToro, Wiosło Team, Spływy Kajakowe Pomorze.

czwartek, 10 stycznia 2013

Pogodynka

Z pogodą miało być lepiej... A jest lepiej nie mówić :) Mam nadzieję że do soboty napada troszkę śniegu, bo mam już 3 chętne osoby na spływ kajakowy Bolszewką. Prognozy dla pomorza są optymistyczne, jednak z dnia na dzień parametry pogodowe ulegają zmianie. Krótko mówiąc. pożyjemy zobaczymy. Co by się nie działo i tak będziemy pływać :) Kajaki są z polietylenu, my jesteśmy ludźmi z żelaza :) Do zobaczenia na rzece, SlavkoToro, Wiosło Team

wtorek, 8 stycznia 2013

za 4 dni... Projekt Bolszewka

Niebiosa chyba mnie wysłuchały. Spadła właśnie gruba warstwa śniegu i to definitywnie przekreśliło szanse na rowery. Kajak za to już nie może się doczekać kiedy wyjdzie z garażu żeby sobie popływać. W sobotę ogarniamy zatem Bolszewkę, która podbiła moje serce swoim urokiem. Jeszcze rok temu myślałem że to zwykły strumyk, który do niczego się nie nadaję. Byłem na spacerze w pobliskim lesie i zaobserwowałem że Bolszewka jest skuta lodem i zasypana pewną warstwą śniegu. To był powód dla którego nie chciałem kajakować po tej rzece. Jednak mój serdeczny koleżka bardzo namawiał mnie na tą wyprawę i w końcu się zgodziłem. Wtedy zorientowałem się, że kilka kilometrów od mojego domu jest wspaniała trasa dla spragnionego wrażeń kajakarza. Okazało się również, że owa rzeczułka ma dwa miejsca gdzie występują płycizny. o jednym z nich wspominałem już wcześniej. To właśnie to miejsce, które było kiedyś skute lodem i zsypane śniegiem. Teraz już wszystko układa mi się w jedną logiczną całość. Fakty są jednak takie że prawy dopływ Redy ma w sobie wszystko aby wybrać się tam na kajak i nie pożałować tej chwili. Odradzam jednak pływanie dwójkami, gdyż jest tam stosunkowo wąsko, a przy niskim stanie wody zbyt płytko, aby utrzymać dwóch kajakarzy na powierzchni. Szczerze mówiąc to już nie mogę się doczekać soboty. Jest duża szansa że teraz to właśnie Bolszewka stanie się moją ulubioną rzeką. Na razie jednak Łeba głęboko zakorzeniła się w moim sercu. Ale kto wie... Nigdy nic nie wiadomo... SlavkoToro, Wiosło Team. Spływy Kajakowe Pomorze.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Czekając na sobotę...

Pogoda w tym tygodniu niestety nas nie rozpieszcza. Sprawdzałem właśnie prognozę na najbliższy tydzień i niestety opadów śniegu z deszczem końca nie widać. Temperatura blisko zera. I tu pojawia się pytanie co by tu porobić... W planie były rowery, ale w taką pogodą o chorobę nie trudno. Więc może na kajak??? Wydawałoby się że to jeszcze głupszy pomysł, bo przecież na wodzie można raz dwa się rozchorować. Ale zaraz zaraz... Fartuch chroni nas od pasa w dół. Na górę mam do wyboru piankę albo suchą kurtkę. dodatkowo kamizelka ma właściwości zachowujące ciepło. Więc na dzień dzisiejszy wygrywa kajak. Fajnie byłoby zatem aby biały puch zakurzył nam drzewa. Efekty krajobrazu były na pewno niesamowite. Zjazdy ze skarpy do wody również byłyby Ciekawsze. A jeśli jednak śniegu nie będzie, to życzyłbym sobie słoneczko i jakieś 5 / 7 stopni Celsjusza w powietrzu. Wtedy odpalamy rowery i jedziemy na podbój wsi :) SlavkoToro, Wiosło Team, Spływy kajakowe pomorze.

sobota, 5 stycznia 2013

Bolszewka - relacja z wyprawy

Jak widać na załączonym obrazku słoneczko jeszcze dobrze nie wstało. Tymczasem wybrałem się na spływ kajakowy Bolszewką. Słynny polski kajakarz Olek Doba kieruje się hasłem im wcześniej wstaniesz tym dłuższy dzień będziesz miał. Tak więc i ja zmusiłem się do wczesnego opuszczenia pościeli. Pogoda dopisała bo mimo dużego zachmurzenia o deszczu nie było mowy.
Wystartowałem w Luzinie gdzie brzeg jest stosunkowo wysoki. Uznałem że najlepszym sposobem na start będzie po prostu wskoczyć do wody z brzegu. Sprawdziłem jeszcze wiosłem stan wody i utwierdziłem się w przekonaniu że to będzie dobry pomysł. Ku mojemu zdziwieniu poziom wody w Bolszewce był wyjątkowo wysoki.
Dzięki temu drzewa które stanowiły przeszkodę w sezonie letnim były całkowicie zanurzone w wodzie. Po kilku głębszych pociągnięciach wiosłem dostrzegłem tory kolejowe. Do moich uszu dobiegł dźwięk jadącego pociągu. Wyciągnąłem zatem szybko aparat i zdołałem uchwycić ostatni wagonik :)
przepłynąłem pod mostem gdzie czekało mnie kamieniste bystrze. Dobrze już o tym wiedziałem gdyż przy poprzedniej wyprawie mój serdeczny koleszka stracił tu równowagę i zaliczył wywrotkę. Minąłem zagrożenie i zrobiłem sobie krótką przerwę. Wspiąłem się na most i zrobiłem kilka fotek, czego efekt macie okazję tu zobaczyć. Przy okazji mój fartuch nieco się uszkodził więc chwilkę zajęło mi przywrócenie go do pełnej sprawności. Byłem także zniesmaczony ilością śmieci jakie widniały na brzegu oraz w wodzie. To na pewno wystawia nie najlepszą opinie mieszkańcom okolicznych wiosek.
Ruszyłem dalej. Minąłem oczyszczalnie ścieków gdzie nie pachnie zbyt zachęcająco, ale kawałek dalej jest tartak gdzie można delektować się zapachem świeżo ciętego drewna. Za tartakiem rzeka nagle przyspiesza. Spotykamy tam liczne kamieniste bystrza. Gdy rzeka gwałtownie zwolni i nieco się poszerzy, a do naszych uszu dobiegnie szum wody to znak że dotarliśmy do wodospadu, który widać na obrazku. Najlepiej spłynąć go maksymalnie z lewej strony. Dostarcza to sporej dawki adrenaliny, tym bardziej że poniżej są liczne kamienie które próbują przewrócić nam kajak na bok. Trzeba się więc mieć na baczności.
Płynąc dalej dopływamy do kolejnego mostu kolejowego. To jakie widoki można zobaczyć na bolszewce najlepiej określić słowami cudze chwalicie swojego nie znacie. Stare pruskie mosty, wodospady mniejsze i większe, wysokie skarpy a także pola i zabudowania wsi. Bolszewka jest na prawdę godna polecenia.
Pod tym właśnie mostem urządziłem sobie śniadanko. Uwielbiam jeść w takich miejscach, gdyż tworzy się wówczas niezapomniany klimat. A podczas wysiłku fizycznego jakim jest wiosłowanie wszystko od razu lepiej smakuje :)
Płynąc dalej dopływamy do Gościcina gdzie napotkamy liczne zabudowania. Napotkać można rónież ten właśnie most w bliskiej odległości od dworca
Tuż za tym mostem do Bolszewki wpada Gościcinka, która jest jej prawym dopływem. Jak widać ma ona bardzo szerokie ujście.
Kilka wioseł dalej dopływamy do kolejnego mostu. Tym razem jest to most drogowy na krajowej "szóstce" Mam z nim dobre skojarzenia gdyż już nie raz spożywałem pod nim kajakowe śniadanko:)
Od razu za mostem po prawej stronie widnieje śluza. W lewo biegnie rzeka ale nie dajcie się zwieść. to tylko kanał który doprowadza wodę do elektrowni Hydroinstal. Musimy tutaj przenieść kajak przez śluzę i najlepiej uczynić to lewą stroną. Płynąc dalej miniemy po prawej stronie szkołę podstawową w Gościcinie oraz magazyny Balexmetalu.
Dopływamy do ostatniej przenoski na szlaku. Jaz który należy obejść z lewej strony. Jest to bardzo dogodne miejsce do skakania kajakami z brzegu. Umożliwiają to betonowe brzegi pochylone pod kątem około 60 stopni. Z tego miejsca widać już bolszewską biedronkę oraz wieżę Kościoła.
Opuszczając zabudowania Bolszewa wpadamy na ostatni wodospad którego nie udało mi się niestety sfotografować. Byłem tak rozpędzony że popłynąłem dalej. Ostatnim mostem na trasie jest stary nieużyteczny już most kolejowy. Tuż za nim znajduje się ujście Bolszewki do kanału rzeki Redy. Spływ można zakończyć w Bolszewie przy moście na ul. Polnej kierując się na lewo, można również popłynąć w prawo i zakończyć kajakowanie w Wejherowie przy ul. Ofiar Piaśnicy. Jest również 3 opcja dla poszukiwaczy wrażeń. można przenieść kajak przez śluzę i wpłynąć do starorzecza Redy. Przy odpowiednim stanie wody przygody na pewno będą niezapomniane. Ja zakończyłem w Bolszewie przy ul. Polnej. SlavkoToro, Wiosło Team. Spływy Kajakowe Pomorze :)

Bolszewka

Każdy podróżnik doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważną rzeczą jest mapa. Dlatego jej zdjęcie nie jest dziełem przypadku. Uważam, że każdą wyprawę czy tą malutką czy taką na wielką skalę trzeba skrupulatnie zaplanować. Dlatego planując otwarcie sezonu na Bolszewce, musiałem się dobrze przygotować. Najważniejszym i jedynym kryterium jakie sobie założyłem to sprawdzenie stanu wody. Wybrałem się więc na spacerek aby sprawdzić jaki jest poziom. Liczyłem na to że wody będzie dużo ponieważ ostatnio troszkę pada, a resztki śniegu zdążyły już stopnieć i zasilić nurt tej z pozoru niewinnej rzeki.Przybywam na miejsce i stwierdzam, że woda spełnia moje oczekiwania, więc jutro zgodnie z planem stawiam się na rzece. Bardzo ważnym czynnikiem przy planowaniu wszelkich eskapad jest pogoda. Sprawdziłem rzecz jasna jaka będzie prognoza, ale tylko dla własnej świadomości. Bowiem pogoda niezależnie jaka będzie, nie zatrzyma mnie na pewno w domu. Co do warunków biwakowania, to nie musiałem się orientować ponieważ to tylko jednodniowy wypadzik. Mam również zamiar zrobić jakiś przyzwoity czas więc nigdzie specjalnie nie zamierzam się zatrzymywać. planuje strzelić kilka fajnych fotek którymi podzielę się jutro. A tymczasem Dobranoc. slavkotoro Wiosło Team Spływy kajakowe pomorze

piątek, 4 stycznia 2013

Sylwestrowe akcje

A teraz o naszych sylwestrowych akcjach. TAkie właśnie widoczki towarzyszyły nam podczas wędrówki rowerowej. Piękna sceneria Kaszubskiego Parku Krajobrazowego.
Odbywaliśmy również wędrówkę pieszą, po okolicznych lasach. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to że doświadczyliśmy również wędrówek nocnych. Czołówki szczególnie się nie przydały ponieważ księżyc świecił tak mocno iż momentami wydawało się nam jakby ktoś zapalił wielki reflektor
W sylwestrowy wieczór postanowiliśmy wybrać się na narty. Zjeżdżaliśmy na stoku w Amalce. Chociaż wydawało się że przyszła odwilż i zjazdy nie mają żadnego sensu to jednak ucieszyliśmy się na widok sztucznie utrzymanego przy życiu stoku. Emocji i wywrotek nie brakowało. W końcu jesteśmy tylko amatorami białego szaleństwa :)
A co do przemieszczania się po pięknych kaszubskich okolicach... Wesoły bus mówi sam za siebie. Przyjazna atmosfera dla każdego. Spora dawka śmiechu oraz żartów. Pośpiewaliśmy sobie nawet kolędy korzystając z tego świątecznego czasu. Polecamy każdemu taki wypadzik. Wzorując się hasłem które było szeroko propagowane na moich studiach: Ruch jest w stanie zastąpić każdy lek, natomiast wszystkie leki razem wzięte nie zastąpią ruchu. Tym miłym akcentem zakończę Opis naszych sylwestrowych akcji w pigułce. Wiosło Team, Spływy kajakowe pomorze

Życzenia i postanowienia noworoczne

Wiosło Spływy Kajakowe z okazji nowego roku 2013 życzy wszystkim Kajakarzom, pomyślności, zdrowia oraz realizacji wszelkich wodniackich założeń. Życzymy aby woda przyjazną była. Chłodziła w gorące letnie dni, i nie była uciążliwą podczas jesiennych i zimowych spływów. Życzymy także aby każda rzeka na którą się wybierzecie spełniła wasze oczekiwania i zostawiła ciekawe wspomnienia. A co do postanowień noworocznych, to możecie być pewni, że w tym sezonie będziemy pływać na kilku nowych jedynkach, a także zainwestujemy w dodatkowy osprzęt. Co do rzek, to nie jesteśmy w stanie sobie wytyczyć ściśle określonych planów, bo nasze wyjazdy są zawsze spontaniczne. Na pewno kilka razy spłyniemy się Bolszewką, Redą oraz Łebą. Obiecaliśmy sobie również że przepłyniemy wzdłuż północnej granicy Polski. a ściślej z Międzyzdrojów do Pucka i oczywiście powrót Redą pod prąd do Wejherowa. Nie mniej jednak o każdej wyprawie będziemy tutaj pisać i Was informować. Zapraszamy do lektury w 2013 Roku.
Wiosło Team Spływy Kajakowe Pomorze