poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Ekipa Wiosło Spływy Kajakowe odwiedziła rzekę Wierzycę gdzie uczestniczyliśmy w 3 dniowym spływie kajakowym. A już jutro czas na spływ młodzieży pijarskiej z Bolszewa rzeką Brdą. Tak więc znikam na co najmniej 5 dni i mam nadzieje że będzie dobra zabawa. Licze też na to że pojawi się tutaj relacja ze spływu bo na pewno będzie o czym pisac. A wszsytkich chętnych raz jeszcze zapraszam na 4 dniową eskapadę Łupawa. Więcej info pod numerem 725 487 394. Sławek Wiosło Team.

sobota, 11 sierpnia 2012

wpływy kajakowe Wiosło ogarniają całe pomorze. Kolejna ciekawa inicjatywa dla wszystkich studentów to spływ rzeką łupawą. Termin 10.09- 14.09.12r. Zapraszamy wszsytkich bo będzie się działo!!!

czwartek, 9 sierpnia 2012

Cisza na Morzu

Ostatnio miałem wspomnieć coś o projekcie cisza na morzu. Otóż wspomniany w ostatnim poscie Dariusz zaproponował mi spłynięcie wzdłuż morza Bałtyckiego, gdzieś od miedzyzdrojów do naszej pobliskiej Zatoki puckiej. Myślę że przy okazji wpłynelibyśmy do rzeki Redy pod prąd i pokonali ją spływając aż do naszych domów w wejherowie i kębłowie. Czy to wariacki pomysł ??? myślę że dla przeciętnego obywatela jak najbardziej. Można by rzec że nawet poroniony pomysł. Jednak uważam że ktokolwiek, kto ma w sobie odrobinę pasji, nie tylko tej kajakowej, ale związanej z jakimkolwiek sportem zrozumie nasz zapał. Bo w sporcie już tak bywa. Aby dojść gdzieś na szczyt trzeba zrobić sobie listę wyrzeczeń i podążać cały czas swoim równym krokiem. Spływy kajakowe to dla mnie już nie tylko rzeka Reda, Łeba czy też skomercjalizowana do granic możliwości Piaśnica, ale także inne rzeki płynące poza moim regionem Polski, poza granicami kraju, a nawet wprawy morskie. I żeby podsumować moje dzisiejsze wypociny powiem Ci bracie, że czasami naprawdę warto spakować mandżur i wsiąść do pierwszego lepszego kajaka, ponieważ możesz się tak zarazić, że już z niego nie wyjdziesz.
Wiosło Team, Spływy kajakowe Wejherowo

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Weekend zdecydowanie mogę uznać za udany. Przez moją firmę wiosło przewinęło się kilka spływów i co dawno się nie zdarzało każdy wychodził zadowolony. Jar Raduni urozmaicił mi sobotę, podczas gdy moja żona obsłużyła 2 spływy na rzece Redzie. Niedziela to kolejne dwie grupy które wybrały się na spływ rzeką redą. Odwazni niedzielni kajakowicze zdobyli się nawet na odwagę aby popłynąć starorzeczem Redy. mimo iż wody nie było jakoś oszałamiajaco dużo, to kajakarze dali radę i ukończyli spływ w wejherowie zgodnie z planem. Dzisiaj z rana ludzie wyrwali mnie na Piaśnicę więc pojechałem ich obsłuzyć. Druga grupa która tego dnia spływała rzeką Łebą musiała zakończyć przygodę w Lęborku gdyz ulewa i burze nie pozwoliły kontynuować spływu do chocielewka. Nie mniej jednak wszyscy uczestnicy spływu kajakowego rzeką Łebą byli bardzo zadowoleni i cieszyli się ze wzrastającego poziomu adrenaliny. Znowu zrobiło się bardzo późno i ledwo kontaktuję co piszę. Dlatego pojowiło sie tu z pewnością mnóstwo błedow interpunkcyjnych i ortograficznych. Gdy będę mial więcej czasu opiszę projekt cisza na morzu 2012 który chciałbym zrealizować przede wszystkim z moim serdecznym przyjacielem Darkiem, ale też ze wszsytkimi chętnymi kajakarzami.