poniedziałek, 22 października 2012

Wspomnienia

ciągnie mnie do przeżycia jakiejś przygody... I nie myślę tu tylko i wyłącznie o kajakowaniu na pomorskich rzekach, ale jakimkolwiek surwiwalu. festiwal przygody Wanoga który odbywał się w Wejherowie zainspirował mnie do tego aby zrobić coś ze swoim życiem. Nie chcemy być przecież wszyscy zwykłymi zjadaczami chleba przez całe życie. Problem tylko w tym że nawet nie mogę nic konkretnego sobie zaplanować, gdyż kolejne dni są zwykle zaplanowane. Nie wspomianjąc już o weekendach gdzie dzieje sie na prawdę dużo. od meczu do meczu, od imprezy do imprezy. Jak nie urodziny to Chrzciny, jak nie rocznica to wesele. Mam jednak nadzieję że zaplanowany na pierwszy weekend listopada spływ przełomem Raduni odbędzie się niepodważalnie. W końcu dla firmy Wiosło Spływy Kajakowe nie ma nic niemożliwego.