sobota, 28 lipca 2012

Zapada zmrok, już świat ukołysany... A ja dopiero teraz znalazłem chwilkę żeby przelać na papier troszkę kajakowych tekstów. Po głowie chodzą mi teraz myśli: jak miewają się nasi uczestnicy, którzy wybrali się na dwudniowy spływ Redą. godzinę temu nad naszymi domami szalała burza z lekkimi opadami. Mam nadzieję że nasi obozowicze dzielnie sobie poradzili z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi i wstaną jutro suchą nogą gotowi do dalszej wędrówki. Druga moja dzisiejsza grupa zafundowała sobie spływ kajakowy rzeką Łebą. Wyruszyli z Łęczyc do Chocielewka i trasa zajęła im bardzo dużo czasu. Daje mi to troszkę do myślenia czy aby nie skrócić trochę tej trasy do samego Lęborka, gdyż to już druga grupa kajakarzy, której ten spływ zajmuje około 10 godzin. Dla mnie ta przygoda trwa zwykle 5/6godzin, ale myślę o tym żeby pójść bardziej w kierunku wypożyczających i troszkę ułatwić im pływanie. Ostatnio nękają mnie również problemy motoryzacyjne. Mam szczęście do policyjnych kontroli, a poza tym nawalił mój niezawodny busik. Liczę teraz na to ze jak najwcześniej uda mi się naprawić wszystkie usterki i rozpocząć Sierpień kilkoma optymistycznymi spływami kajakowymi. Lubie się też czasami pochwalić więc tym razem powiem, że podobaja mi się bardzo zdjęcia robione przez moją żonę na jarze Raduni. Więc wstawiam pod tekstem kolejne z tej serii, zmówię paciorek i pójdę spać, gdyż jutro czeka mnie kolejny spływ kajakowy rzeką redą. Siema!!!

piątek, 27 lipca 2012

Ostatnio na dłuższy czas zniknąłem z mojego bloga co było spowodowane dużą ilością pracy, nie tylko tej związanej ze spływami kajakowymi ale również z urządzaniem się na nowym mieszkaniu. Nie byłbym jednak sobą gdybym nie pochwalił się z kolejnego sporego osiągnięcia jakim było zaliczenie Jaru Raduni. Wiosło Spływy kajakowe wyruszyło na obadanie tego jak wszyscy mówią hardcorowego odcinka. Wnioski jakie wyciągnąłem to poprostu nie taki diabeł straszny jak go malują. uważam osobiście że rzeka Łeba jest równie trudna lecz nie jest na tyle rozreklamowana aby przyciągnęła tłumy turystów. Cieszę się również z faktu iż zaliczyłem poważna wywrotkę. przez kilka sekund byłem zakleszczony między kajakiem a lezącym w rzece drzewem, ale udało mi się stamtąd wydostać. To wydarzenie pomoże mi na pewno w instruktorskich poczynaniach gdyż wcześniej ostrzegając ludzi przed podobnymi niebezpieczeństwami nie byłem do końca świadomy co tak naprawdę przeżywa człowiek w takiej sytuacji. Najcenniejsze są więc doświadczenia przeżyte na własnej skÓrze. Jest już późno a ja jutro wyjezdzam po raz kolejny na moją najgorszą rzekę Piaśnicę. więc Dobranoc życzy firma Wiosło Spływy Kajakowe z Kębłowa. Siema !!!

wtorek, 17 lipca 2012

BOLSZEWKA

W miniony czwartek wyruszyłem z Ziomkiem na spływ kajakowy Bolszewką. Chcieliśmy sprawdzić czy ten dopływ rzeki Redy jest wogóle spławny. Okazało się że jest to bardzo konkretna hardcorowa rzeka. Poziom wody w niej był dosyć optymalny gdyż przez ostatnie 2 tygodnie prawie cały czas padało. na drodze mimo to spotkaliśmy kilka kamienistych mielizn. Podsumowując Bolszewka jest bardzo dobrą rzeką do spływania dla ludzi którzy pragną mocnych wrażeń. Na wyprawę należy zabrać koniecznie kajaki jednoosobowe i zapoznać się wcześniej ze stanem wody w rzece gdyż cała przyjemność jest uzależniona właśnie od poziomu wody. Polecam wszystkim bo naprawdę warto spróbować. nie wyobrażam sobie aby mieszkaniec Luzina Gościcina czy też Bolszewa mając w zasięgu taki dar natury mógł z niego nie skorzystać.

sobota, 7 lipca 2012

Rzadko zdarza się aby ktoś zdecydował się na spływ kajakowy widząc rano rzęsiste opady deszczu i burze. Jednak dzisiaj na rzece redzie trafili nam się zawodnicy z najwyższej ligi. Czekałem na bazie Wiosło w Kębłowie na znak i po chwili usłyszałem nikt przecież nie jest z cukru, jedziemy. Ruszyłem więc z kajakami na jezioro orle. Sprawnie i szybko zwodowaliśmy się na jeziorze Orle i zaczęliśmy spływ kajakowy rzeką redą. pogoda nas nie rozpieszczała. nawet pierwsza przenoska poszła nam szybko i sprawnie. Wiosło niczego się jednak nie boi. Obsługa ratownicza i medyczna stała na najwyzszym poziomie. Zadbał o to pan Janusz Grot z bolszewa. za co uprzejmie dziekujemy. Jutro pływamy kajakiem po rzece Łebie.,i bedzie konkrket

piątek, 6 lipca 2012

Kilka etapów w moim życiu mogę już uznać za zamknięte. Skończyło się Polskie Euro, i skończyło się w tym samym czasie moje życie kawalerskie. Stąd moja dłuższa nieobecność na blogu. Na szczęście wracam już do normalnego trybu kajakowego. Już jutro kolejny spływ rzeką redą, który zresztą będę miał przyjemność pilotować i ubezpieczać jednocześnie jako ratownik. Wyjazd z bazy " wiosło" w Kębłowie zaplanowaliśmy na godzine 8 tak aby cały sprzęt był rozłożony kiedy przyjadą uczestnicy. Spływ rzeką redą to nie jedyna atrakcja jaka czeka na Wiosło tego weekendu. W niedzielę będzie spływ rzeką Łebą. z Łęczyc do Chocielewka. Sprzęt do pływania mam coraz lepszy bo dostałem dzisiaj piankę do pływania za jedyne dwie dyszki w miejscowym lumpeksie. A więc powtarzam po raz kolejny Nie zamulaj tylkoe ruszaj na Spływy kajakowe rzekami pomorza.